Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
RaptoreQ
<<--ADMINISTRATOR-->>
Dołączył: 03 Wrz 2007
Posty: 601
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Bełchatów / Okrzei Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 21:45, 29 Lut 2008 Temat postu: Kawały ogólnie .. |
|
Chlopak odprowadza swoja dziewczyne do domu po imprezie. Kiedy dochodza do klatki, facet czuje sie na wygranej pozycji, podpiera sie dlonia o sciane i mowi do dziewczyny:
- Kochanie, a gdybys mi tak zrobila laseczke...
- Tutaj? jestes nienormalny.
- Noooo, tak szybciuko, nic sie nie stanie...
- Nie! a jak wyjdzie ktos z rodziny wyrzucic smieci, albo jakis sasiad i mnie rozpozna...
- Ale to tylko "laska", nic wiecej... kobieto...
- Nie, a jak ktos bedzie wychodzil...
- No dawaj nie badz taka...
- Powiedzialam ci ze nie i koniec!
- No wez, tu sie schylisz i nikt cie nie zobaczy, glupia.
-nie!
W tym momencie pojawia sie siostra dziewczyny. w koszuli nocnej, rozczochrana i mowi:
- Tata mowi ze juz wyrzucilismy smieci i masz mu zrobic tą laskę do cholery, a jak nie to ja mu zrobie. a jak nie, to tata mowi, ze zejdzie i mu zrobi, tylko niech zdejmie reke z tego domofonu bo jest ku***3 rano
Międzynarodowa wycieczka przyjeżdża pod największy wodospad na świecie:
- ....ooo God, its wonderfuuuuul.....
- ....ooo main Gott, das ist wuuuuunderbar....
- ....gospodin, eto priekrasnoooojeee...
- ....o k***a, ja pierdoooooleeee
siedza dwie wegetarianki w barze
w pewnym momencie jedna mowi:
- ja to bm nigdy miesa do buzi nie wziela...
na co pijak siedzacy obok:
- a chuj to co, ryba??
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
RalphSR
Moderator
Dołączył: 04 Wrz 2007
Posty: 336
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Bełchatów / POW Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 8:03, 06 Mar 2008 Temat postu: |
|
Brunetka i blondynka znalazły trzy granaty ręczne i postanowiły, że lepiej będzie, jeśli zabiorą je na posterunek policji.
- A co, jeśli jeden nam wybuchnie, zanim tam dotrzemy? - pyta brunetka.
- Nie martw się - mówi blondynka - Skłamiemy i powiemy, że znalazłyśmy tylko dwa.
Żona blondynka telefonuje do męża astronoma:
- Kochany właśnie popatrzyłam przez twój teleskop na słoneczko.
- Jezu!!! - krzyczy mąż - Którym okiem?
- Prawym.
- To szybko zasłoń dłonią lewe oko. Czy prawym coś widzisz?
- Widzę - odpowiada żona blondynka
- Uff!! Dzięki Bogu!! - uspokaja się mąż - A co widzisz?
- Słoneczko...
Egzamin na prawo jazdy. Egzaminator zadaje kursantowi pytanie:
- Ma pan skrzyżowanie równorzędne. Tu jest pan w samochodzie osobowym, tutaj tramwaj, a tu karetka na sygnale. Kto przejedzie pierwszy?
- Motocyklista - odpowiada pytany.
- Panie, co pan wygadujesz - warczy zły egzaminator - Toż przecież mówię, jest pan, tramwaj i karetka. Skąd wziął się motocyklista?
- A cholera ich wie, skąd oni się biorą.
a parkingu stoi beemka. W pewnym momencie podbiega do niej kolo w dresie, wywala szybę, ładuje się do środka, rwie kable, odpala "na krótko" i z piskiem odjeżdża ! Tak jedzie ale rozgląda się po wnętrzu auta, wali się w łysy łeb i mówi:
- O żesz k**wa, to mój.
Policjant zatrzymuje dresiarza w beemce.
P: Dokumenciki proszę.
D: Nie mam dokumencików.
P(uśmiechnięty): Aha, bez dokumencików jeździmy?
D: Ale tu mam zaświadczenie o skradzeniu dokumentów, mam jeszcze tydzień na wyrobienie nowych...
Policjant sprawdza, pieczęcie, podpisy wszystko się zgadza ...obchodzi samochód patrząc badawczo, uśmiecha się szeroko i mówi:
P: No proszę jeździmy auteczkiem na niemieckich numerach?
D: A tak, proszę bardzo - mienie przesiedleńcze, mam jeszcze dwa tygodnie na zarejestrowanie - podaje policjantowi dokument. Policjant sprawdza, pieczęcie, podpisy wszystko się zgadza ... Poirytowany każe otworzyć bagażnik. W bagażniku trup.
P: A to co!?
D: A to wujek Rysiek, proszę oto akt zgonu - podaje policjantowi dokument. Policjant sprawdza, pieczęcie, podpisy wszystko się zgadza ...
P(zbaraniały): No akt zgonu w porządku ale tak nie wolno przewozić zwlok ...
D: Proszę, tu jest pozwolenie na transport zwłok, jutro pogrzeb w kaplicy Świętego Jana w Krakowie - podaje policjantowi dokument.
Policjant sprawdza, pieczęcie, podpisy wszystko się zgadza ...
Zdesperowany zagląda do bagażnika, zauważa coś i pyta triumfalnie:
P: A dlaczego denat ma lokówkę elektryczną w odbycie?!
Dresiarz podaje mu dokument:
D: Proszę bardzo: Ostatnia Wola Wuja Ryśka ...
Wraca dresiarz z Paryża i opowiada swojej żonie, co tam widział:
- Wiesz, Zocha, idę, patrzę, a tu wielki plac! Patrzę na lewo... ochujeć można! Patrzę przed siebie... O rzesz kurde mać! Patrzę na prawo... O ja cię pierdolę...
Zocha zaczyna płakać... Dres pyta:
- Zocha, co Ci sie stało?
Ta odpowiada:
- O Boże, jak tam musi być pięknie.
Jedzie dres BMW i złapał gumę. Zatrzymał się na poboczu i zmienia koło. Podjeżdża mercedes wysiada dresiarz i się pyta:
- Co robisz?
- Odkręcam koło - odpowiada facet.
Ten z mercedesa bierze kamień wali w szybę i mówi:
- To ja wezmę radio.
Ona: Powiedz mi jak to się robi? Tyle o tym słyszałam od koleżanek.
On: Najpierw weź go do ręki.
Ona: ALE OBLEŚNE
On: Zapewniam cię, nie ma w tym nic obleśnego. Chwyć go za główkę jedną reką.
Ona: Tak? I co dalej?
On: Tak, a później pociągnij drugą reką.
Ona: Ach tak !?
On: No właśnie, widzisz jak dobrze idzie?
Ona: I co teraz?
On: Teraz possij.
Ona: NO Ty chyba żartujesz
On: Nie, nie żartuję. Zacznij ssać.
Ona: Obleśne. Naprawdę ludzie tak robią
On: Tak.
Ona: Jesteś pewny?
On: Tak, mówiłem ci że jestem doświadczony. Dla mnie to nie pierwszy raz. Uwierz mi. Possij chwilę.
Ona: (ssie) Hmmmmmmmm...
On: No i co ?
Ona: Słonawy w smaku.
On: No, to chyba dobre nie?
Ona: Nawet nie głupie. I co teraz?
On: Teraz rozsuwasz nóżki.
Ona: CO, co ty powiedziałeś
On: Rozsuwasz nogi.
Ona: Tak miałeś na myśli?
On: Tak, tylko musisz bardziej odgiąć nogi bo będzie ciężko dojść. Pokażę ci.
Ona: A, rozumiem.
On: Wlaśnie. I znowu bierzesz go w rączkę.
Ona: Hmmm...
On: Jak go juz wyciagniesz to wsadzasz go do buzi.
Ona: Taaak.
On: Ooo, wlaśnie tak.
Ona: A co zrobic z tym żółtawym? To też się połyka?.
On: Zależy od upodobania. Można połknąć jak się chce.
Ona: Spróbuję....Hmmmm .... PYCHAAA... Sam spróbuj
On: Hmm, no nie głupie.
Ona: ---
On: Popatrz teraz na mnie. Spróbuję wyciągnąć to różowe palcami.
Ona: Ooooo?
On: Czasem są małe problemy. Można sobie wtedy pomóc ustami.
Ona: Hmmmmmmmm
On: Można też trochę possać, to czasami pomaga.
Ona: (ssie) Hmmmmmmmmmmmm
On: Aaa Teraz poszło
Faceta zatrzymuje policjant i pyta:
- Pił pan?
Facet na to:
- No dobra, piłem... Ale skąd pan wiedział? Jechałem slalomem albo przekroczyłem prędkość?
- Nie, proszę pana - odpowiada policjant - Nic innego nie tłumaczy tej grubej, brzydkiej kobiety siedzącej obok pana.
Rozmawia dwóch kumpli:
- Aby zadowolić żonę, rzuciłem picie, palenie i karty.
- No to na pewno jest szczęśliwa?
- A tam. Wściekła chodzi. Za każdym razem, jak mordę otworzy, dociera do niej, że nie ma się czego przyczepić.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karollo
Ranga 6 - Maniak
Dołączył: 07 Wrz 2007
Posty: 199
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: z Bełchatowa / Łąkowe
|
Wysłany: Nie 16:45, 18 Maj 2008 Temat postu: |
|
Z cyklu prawdziwie historie i seks w internecie:
<WYPOSAZONY> Czesc GORACA. Jak wygladasz ?
<GORACA> Mam na sobie czerwona, jedwabna bluzeczke, spódniczke mini i buty na obcasie. Codziennie trenuje jogging. Jestem perfekcyjna, mam wymiary 90-60-90.A Ty jak wygladasz?
<WYPOSAZONY> Mam 190 cm wzrostu i waze 110 kg. Mam na sobie bokserki z wyprzedazy w markecie. Mam równiez na sobie koszulke z plamkami z sosu, które zostaly po obiedzie. Smiesznie pachnie ten sos...
<GORACA>Chce Ciebie. Bedziesz kochac sie ze mna?
<WYPOSAZONY> OK!!!
<GORACA> Jestesmy w mojej sypialni. Lagodna muzyka szczy sie z glosników, na mojej szafce i na stoliku stoja zapalone swieczki. Spogladam w Twoje oczy i usmiecham sie. Moje dlonie dotykaja Twojego ciala, znajdujac droge do Twojego krocza i zaczynaja masowac Twojego olbrzyma.
<WYPOSAZONY>Zaczynam sie pocic, mam dusznosci.
<GORACA> Podnosze Twoja koszulke i zaczynam calowac Twój tors
<WYPOSAZONY>Teraz ja rozpinam Twoja bluzeczke.
<GORACA>Mrucze delikatnie...
<WYPOSAZONY> Chwytam Twoja bluzke i zdejmuje ja z Ciebie powoli...
<GORACA> Odrzucam glowe do tylu i bluzka rozkosznie zeslizguje sie po mojej skórze. Sciskam Twojego olbrzyma szybciej...
<WYPOSAZONY> Moja reka szarpnalo niespodziewanie i rozrywam Twoja bluzke. Przepraszam!
<GORACA>Nie szkodzi, nie byla droga.
<WYPOSAZONY> Zaplace Ci za nia.
<GORACA> Nie przejmuj sie. Mam zalozony czarny biustonosz. Moje piersi unosza sie i opadaja w tempie mojego coraz szybszego oddechu...
<WYPOSAZONY>Placze sie z zapieciem Twojego stanika. Mysle, ze sie zacial. Masz tu jakies nozyczki ?
<GORACA>Chwytam Twoja dlon i caluje ja delikatnie. Siegam do tylu i rozpinam zapiecie. Biustonosz zeslizguje sie po moim ciele. Powietrze oddzialuje na moje piersi, moje sutki twardnieja...
<WYPOSAZONY>Jak to zrobilas? Podnosze stanik i sprawdzam zapiecie.
<GORACA>Wyginam plecy w luk. Och kochanie!!! Chce czuc Twój jezyk na calym ciele...
<WYPOSAZONY>Zostawiam stanik. Lize Twoje piersi. One sa mile!
<GORACA>Bawie sie Twoimi wlosami i caluje Twoje ucho...
<WYPOSAZONY> Nagle kichnalem. Twoje piersi pokryte sa slina i flegma.
<GORACA> Co?
<WYPOSAZONY> Przepraszam, naprawde nie chcialem.
<GORACA>Scieram to pozostalosciami mojej bluzki.
<WYPOSAZONY> Ok wiec ja zrzucam z Ciebie ta mokra bluzke.
<GORACA>Zdejmuje Twoje spocone bokserki i bawie sie Twoim twardym narzedziem.
<WYPOSAZONY>Piszcze jak kobieta! Masz lodowate rece!
<GORACA>Unosze moja spódniczke. Zdejmij moje majteczki.
<WYPOSAZONY>Zdejmuje Twoja bielizne. Mój jezyk piesci cale Twoje cialo i zbliza sie do Twojej... Czekaj chwilke...
<GORACA>Co sie stalo ?
<WYPOSAZONY>Polknalem Twój wlos lonowy i krztusze sie nim!
<GORACA>Wszystko w porzadku ?
<WYPOSAZONY>Mam problem z kaszlem, zaczynam sie dusic i czerwienic.
<GORACA>Jak Ci moge pomóc?
<WYPOSAZONY>Biegne do kuchni potykajac sie o meble, szukam szklanki. Gdzie trzymasz szklanki ?
<GOPRACA>W szafce z prawej strony zlewu.
<WYPOSAZONY>Wypijam kubek wody. Juz mi lepiej.
<GORACA>Wróc do mnie kochasiu...
<WYPOSAZONY>Juz tylko kubek umyje.
<GORACA>Czekam rozpalona w lózku...
<WYPOSAZONY>Osuszam kubek i chowam go do szafki. Wracam do sypialni. Tu jest ciemno, chyba zabladzilem, gdzie jest sypialnia?
<GORACA>Ostatnie drzwi z lewej strony korytarza.
<WYPOSAZONY>Znalazlem.
<GOARCA>Zrywam z Ciebie bokserki. Jecze z rozkoszy, pragne Cie strasznie...
<WYPOSAZONY>Ja Ciebie tez.
<GORACA>Zdjelam Twoje gatki. Caluje Cie namietnie - nasze rozpalone ciala naciskaja na siebie...
<WYPOSAZONY>Twoja twarz wciska moje okulary w moja twarz, to boli.
<GORACA>To czemu ich nie zdejmiesz ?
<WYPOSAZONY>Ok, zdejmuje okulary, ale zle bez nich widze. Klade je na nocnym stoliku.
<GORACA>Przewracam sie w lózku, zrób to wreszcie kotku!!!
<WYPOSAZONY>Dobrze, ale musze sie odlac. Na slepo ide do ubikacji.
<GORACA>Ale pospiesz sie mój kochanku...
<WYPOSAZONY>Znalazlem lazienke ale jest w niej ciemno. Wyszukuje dotykiem toalety. Unosze klape.
<GORACA>Kochasiu niecierpliwe sie...
<WYPOSAZONY>Daje rade, potrzebuje umyc rece ale nie moge znalezc umywalki. Ala !!!
<GORACA>Co znowu ?
<WYPOSAZONY>Wlasnie zdalem sobie sprawe z tego, ze nasikalem do Twojego kosza na pranie. Przepraszam jeszcze raz. Juz wracam na slepo do sypialni.
<GORACA>Tak, czekam.
<WYPOSAZONY>Teraz wloze mojego... no wiesz... sprzet... w Twój kobiecy... ten... sprzet.
<GORACA>Tak! Zrób to! Teraz!
<WYPOSAZONY>Pieszcze Twój tyleczek, to takie przyjemne. Caluje Twoja szyje. Oho, mam maly problem...
<GORACA>Poruszam tyleczkiem w tyl i naprzód jeczac! Nie wytrzymam dluzej! Wejdz we mnie! Przelec mnie teraz!!!
<WYPOSAZONY>Jestem flak.
<GORACA>Co?
<WYPOSAZONY>Jestem miekki. Nie mam erekcji.
<GORACA>Wstaje, odwracam sie i patrze z niedowierzaniem na Ciebie.
<WYPOSAZONY>Siadam ze smutkiem na twarzy. Mój penis jest miekki. Zaloze okulary, moze zobacze co jest nie tak.
<GORACA>Nie, niewazne. Ubieram sie. Zakladam bielizne i moja mokra bluzke.
<WYPOSAZONY>Nie, zaczekaj! Teraz ja w pospiechu staram sie znalezc nocny stolik. Dotykam stolika, a szukajac okularów przewracam puszki z perfumami, zdjecia i Twoje swieczki!
<GORACA>Zapinam bluzke. Ubieram buty.
<WYPOSAZONY>Czekaj! Znalazlem okulary! Zakladam je. O mój Boze! Jedna z Twoich swieczek poszla na firanke i teraz firanka sie pali! Zszokowany patrze na to!
<GORACA>Idz do diabla. Wylogowuje sie frajerze!
<WYPOSAZONY>A teraz zajal sie dywan! O nieeeeeeeeee...
odchodzi ~GORACA
|
|
Powrót do góry |
|
|
RaptoreQ
<<--ADMINISTRATOR-->>
Dołączył: 03 Wrz 2007
Posty: 601
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Bełchatów / Okrzei Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 2:39, 25 Sie 2008 Temat postu: |
|
1 Musisz wiedziec co Cię czeka
W zyciu pewne sa tylko 2 rzeczy: smierc i Kevin sam w domu w kazde swieta :P
2 stoje na przystanku z moim byłym , nagle jakiś menel wyciąga ze spodni swoją fujarke i do mnie "posmyrasz????"
ja oczy jak pięć złotych , a mój ex - "ty rób co chcesz , ja uciekam"
3 Twoja szansa na seks...
Fragment artykułu "To dokładnie 1:88 000. Takie jest prawdopodobieństwo, że pójdziesz z supermodelką do łóżka."
Komentarz: "napewno większe niż z moją żoną"
4 Kiedys stoje sobie na przystanku inni ludzie tez i stoi taka panienka nie za ładna podchodzi do niej koleś i mówi ,, Na jakim zamku straszysz ??" a ona na to ,, Masz zamałego konia aby tam dojechać " i wszyscy zaczeli sie z kolesia śmieć a on uciekł :D
5 Pracuje na stacji benzynowej na noce. Zaczalem zmiane,nuda jak (...). Nagle wchodzi koles w czarnym garniturze,czarna koszula, laczki, z neseserem w rece. Bierze jakies wino i zastanawia sie nad wyborem prezerwatyw.Bierze Durexy Extra Safe,podchodzi do kasy w milczeniu, wyciaga stowke, kadzie na ladzie. Daje mu reszte, a tu nagle wpada taka siedemnastka i wola:
"Prosze ksiedza jeszcze chipsy"
<Eliah> Siema slyszalem ze Aska ma jakis problem z policja, wiesz cos o tym?
<Adam> Kur** nie pytaj.. Ja wiedzialem, ze jest glupia i lubi po pijaku robic przypaly traktujac to jako zabawe
<Adam> ale to co zrobila to przegiecie wszystkiego..
<Eliah> Ty mi nie tlumacz jej glupoty tylko mow co odjebala
<Adam> wczoraj byla ta biba u Agaty
<Eliah> no..
<Adam> wlasnie czemu nie przyszedles?
<Eliah> bo mam okres
<Adam> co Kur** ? o.O
<Eliah> no nie wazne idioto nie moglem, powiesz mi co z ta Aska?
<Adam> no jak zwykle jak to ona, najebala sie w trupa
<Adam> zabraklo Alkoholu dla reszty to gralismy w karty kto idzie po flaszke
<Adam> no i Kur** padlo na mnie
<Eliah> no...
<Adam> ale powiedzialem ze chujowo samemu to grali kto idzie ze mna
<Adam> i oczywiscia padlo na ta idiotke
<Eliah> i co dalej?
<Adam> po drodze mijalismy 2 policjanow..
<Eliah> nom
<Adam> przeszliby spokojnie bo nie przykuli zbytniej uwagi do nas, ale Aska musiala..
<Eliah> no mow co zrobila
<Adam> wyobraz sobie ze akurat w momencie mijania sie z nimi zachwiala sie i wpadla prosto na nich..
<Eliah> i tyle?
<Adam> nie nie.. najgorsze teraz.
<Adam> Zwrocili jej uwage zeby uwazala i takie tam, jacys spokojni byli ogolnie..
<Adam> A ona Kur** mac sciągnęła miniowke razem z majtami, wystawila pipe w ich strone rozwierajac ja palcami i krzyknela "Pochłone was skurwysyny!" ( :D )
Nauczycielka pierwszej klasy, Pani Magda miała ciągłe kłopoty z jednym z
uczniów. Nauczycielka spytała:
- "Jasiu, o co ci chodzi?"
Jasiu odpowiedział:
- "jestem za mądry do pierwszej klasy. Moja siostra jest w trzeciej klasie a
ja jestem mądrzejszy od niej! Myślę, że też powinienem być w trzeciej
klasie!"
Pani Magda miała dosyć. Zabrała Jasia do gabinetu dyrektora. Kiedy jasiu
czekał w sekretariacie, nauczycielka wyjaśniła dyrektorowi całą sytuację.
Nauczyciel powiedział pani Magdzie ,że chciałby zrobić chłopcu test i jeśli
nie odpowie na żadne pytanie będzie musiał wrócić do pierwszej klasy i nie
sprawiać więcej żadnych kłopotów. Nauczycielka się zgodziła.
Jasiowi wytłumaczono wszystkie warunki i zgodził się na przeprowadzenie
testu.
Dyrektor: "Ile jest 3 x 3?"
Jasiu: "9".
Dyro: "Ile jest 6 x 6?"
Jasiu: "36".
I Jasiu odpowiadał na każde pytanie, które wymyślał dyrektor uważając, że
trzecioklasista powinien znać odpowiedzi.
Dyrektor spojrzał na Panią Magdę i powiedział:
- "Myślę, że Jasiu może iść do trzeciej klasy."
Pani Magda spytała czy i ona może zadać Jasiowi kilka pytań. Zarówno
dyrektor jak i Jasiu zgodzili się. (i się zaczeło)
Pani Magda spytała, "co krowa ma cztery, czego ja mam tylko dwa?
Jasiu, po chwili "Nogi."
Pani Magda: "Co ty masz w spodniach, a ja tego nie mam ?"
Jasiu:"Kieszenie." Pani Magda: "Co zaczyna się na "K" kończy na "S", jest
owłosione, zaokrąglone, smakowite i zawiera białawy płyn?"
Jasiu: "Kokos"
Pani Magda: "Co wchodzi twarde i różowe a wychodzi miękkie i klejące?"
Oczy dyra otworzyły się naprawdę szeroko ale zanim zdążył powstrzymać
odpowiedź Jasia, Jasiu powiedział.
Jasiu: "Guma do żucia"
Pani Magda: "Co robi mężczyzna stojąc, kobieta siedząc, a pies na trzech
nogach?"
Dyrektor ponownie otworzył szeroko oczy ale zanim zdążył się odezwać...
Jasiu: "Podaje dłoń".
Pani Magda: "Teraz zadam kilka pytań z serii "Kim jestem?", dobrze?"
Jasiu: "OK".
Pani Magda: "Wkładasz we mnie swój drąg. Przywiązujesz mnie. Jest mi mokro wcześniej niż tobie".
Jasiu: "Namiot"
Pani Magda: "Palec wchodzi we mnie. Bawisz się mną, kiedy się nudzisz.
Dróżba zawsze ma mnie pierwszą".
Dyrektor patrzy niespokojnie i widać, że jest nieco spięty.
Jasiu: "Obrączka ślubna"
Pani Magda: "Mam różne rozmiary. Gdy nie czuję się dobrze, kapię. Kiedy mnie dmuchasz, czujesz się dobrze".
Jasiu: "Nos"
Pani Magda: "Mam twardy drążek. Mój szpic zagłębia się. Wchodzę z drżeniem".
Jasiu: "Strzała"
Dyrektor odetchnął z ulgą, "Wyślijcie Jasia od razu na studia! Ja sam na
ostatnie dziesięć pytań źle odpowiedziałem!"
Ostatnio zmieniony przez RaptoreQ dnia Nie 23:45, 21 Wrz 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|